Misja Ekwador

Mój misyjny towarzysz…

1 grudnia to dzień wspomnienia Świętego Karola de Foucauld – mojego misyjnego towarzysza. Dziś trochę o naszej relacji.

Jak się poznaliśmy? Poznałem Go w seminarium. On – świeżo wyniesiony na ołtarze błogosławiony (13.11.2005), ja – dopiero co wstąpiłem do seminarium (2007). Zachwyciła mnie Jego radykalność życia, surowość, ideały, ale także zaintrygowała mnie pełna zwrotów historia Jego drogi do Boga. Co ciekawe, urodził się tego samego dnia i miesiąca co ja – choć, rzecz jasna, 130 lat wcześniej. Od tamtego czasu, mniej lub bardziej wyraźnie, towarzyszył mi w różnych momentach życia, zwłaszcza wtedy, gdy szczególnie potrzebowałem Jego wstawiennictwa.

Etat w RAM-ie. Od początku mojej drogi seminaryjnej związany byłem z Ruchem Apostolstwa Młodzieży (RAM) w Rzeszowie. Później, już jako ksiądz, również posługiwałem w ramach tego ruchu. Kiedy nadszedł moment, by powierzyć RAM szczególnej opiece jakiegoś świętego, naturalnie pomyślałem o św. Karolu. Jego burzliwe młodzieńcze życie, kryzys wiary, poszukiwanie sensu i celów, a jednocześnie otwartość na pytania o Boga, wydają się odzwierciedleniem doświadczeń współczesnej młodzieży. Na szczęście św. Karol nie miał nic przeciwko 😊. Ordynariusz naszej diecezji potwierdził wybór, i tak św. Karol został oficjalnym orędownikiem RAM – na pełnym etacie! Od 2023 roku ma też swoje szczególne miejsce w kaplicy Domu Diecezjalnego TABOR w Rzeszowie (dawnego seminarium), gdzie można spotkać go zarówno w obrazie, jak i w relikwiach.

Mój misyjny towarzysz. Św. Karol towarzyszy mi także w mojej misji w Ekwadorze – w postaci obrazu i relikwii. Co więcej, Jego imię stało się tu moim własnym. Tak, dobrze przeczytaliście: ludzie tutaj znają mnie jako Padre Carlos 😊. Dlaczego? Słowiańskie imię Przemysław jest niemal niemożliwe do wymówienia w języku hiszpańskim. Kiedy więc zaproponowano mi uproszczenie tego aspektu życia misyjnego, wybór był oczywisty – Karol. Wierzę, że On pomoże mi w tym, abym ten czas i miejsce, przygotowane mi przez Boga, dobrze wykorzystał w mojej drodze do świętości.

Na koniec chcę podzielić się z Wami jednym z cytatów św. Karola, który szczególnie polecam w tym adwentowym czasie przygotowania do pełni jedności z Bogiem:
“Nie lękajmy się… Jezus jest z nami. Widzi, jak wiosłujemy, jak męczymy się na próżno, widzi nasze słabości, nasze błędy, nasze grzechy i mówi nam, byśmy mieli nadzieję.”

Wszystkim, którzy towarzyszą mi w mojej misji, i Tobie, który to czytasz: Błogosławię +
ks. Przemek (padre Carlos)